Jako posłanka Lewicy, ale również przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu Praw Kobiet chciałabym wyrazić oburzenie z powodu skandalicznego zwolnienia ze stanowiska dyrektora Teatru Dramatycznego w Warszawie.
Pani Monika Strzępka jest jedną z najwybitniejszych twórczyni polskiego Teatru Współczesnego. Jest osobą bardzo zaangażowaną zarówno artystycznie, jak również społecznie. Ma również poglądy bardzo pro kobiece, a nawet feministyczne. I właśnie ten feminizm bardzo przeszkadza wojewodzie mazowieckiemu, który zwolnił ją z tego stanowiska. To jest po prostu cenzura.
Wojewoda mazowiecki pan Radziwiłł uważa, że ma prawo do ograniczania wolności artystycznej, do ograniczania swobody twórczej i co więcej ograniczania mówienia o prawach kobiet w przestrzeni publicznej. Niestety, to wydarzenie wpisuje się w cały szereg wydarzeń, z którymi mamy do czynienia za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Po prostu z wojną z kobietami, którą Prawo i Sprawiedliwość cały czas prowadzi.
Przypominam skandaliczny wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który skazał niejedną kobietę na śmierć, jeżeli jest w ciąży. Ograniczył prawo kobiet do protestów na ulicach. Kobiety, które wyszły i wychodzą na ulicę, by protestować są gazowane, są bite pałkami teleskopowych, są przetrzymywane na policji. Co więcej, ściga się je karnie, jak np. posłankę Joannę Scheuring-Wielgus czy posłankę Monikę Falej. Zamykanie ust kobietom właśnie teraz przejawiło się również w tej formie, czyli w odwołaniu pani Moniki Strzępki. Na to nie ma naszej zgody. Będziemy z tym walczyć.
Domagam się od wojewody mazowieckiego, aby wycofał tę skandaliczną decyzję i pozwolił spokojnie, zgodnie z jej prawami, zgodnie z najwyższymi standardami artystycznymi, prowadzić działalność artystyczną w Teatrze Dramatycznym w Warszawie.
Wanda Nowicka, posłanka