We wtorek 11 maja odbyło się spotkanie działaczy Młodej Lewicy wraz z innymi aktywistami. Prof. Joanna Senyszyn zaniepokojona sytuacją 17-letniej Julity, skieruje interpelację do ministra edukacji.
Prof. Senyszyn skierowała interwencję poselską do dyrektorki szkoły, na którą nie uzyskała nadal odpowiedzi.
- Dyrekcja nabrała wody w usta, bo nie wie, jaka jest sytuacja prawna uczennicy. Wygląda to na sąd kapturowy i na łamanie własnego statutu. Szkoła załamała trzy artykuły Konstytucji: art. 70 "Każdy ma prawo do nauki", art. 47 "Każdy ma prawo do ochrony prywatności" i art. 54 "Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów" - informuje posłanka.
Podkreśla, że przy okazji sprawy 17-letniej Julity, wypłynął także szerszy problem dotyczący szkół niepublicznych, w szczególności katolickich.
- Będę pisać interpelację do ministra o sprawdzenie statutów szkół katolickich, bo jest prawdopodobieństwo, że one łamią Konstytucję. Kolejny problem jest taki, czy państwo powinno dawać pieniądze na placówki, które nie stosują się do polskiego prawa? - pyta.
- Ta sprawa pokaże innym uczniom, że nie warto zapisywać się do szkół katolickich, które wyłamują się z systemu prawnego RP. A czego może nauczyć szkoła, która sama łamie prawo? To jest absurdalne, żeby takie szkoły istniały - burzy się prof. Senyszyn.